Kot z Cheshire Kot z Cheshire
248
BLOG

Sarajewo 1914 / Lublin 2010

Kot z Cheshire Kot z Cheshire Polityka Obserwuj notkę 4

Pisze ten tekst przed wiecami w Lublinie. Jest to rodzaj zakładu, ciekaw jestem czy trafię. Jeśli tak, to moje przewidywania nabiorą mocy proroctwa ;)

Przede wszystkim, uważam posunięcie PO za bardzo ryzykowne, powiem więcej- za rozpaczliwe. Proszę zauważyć: kampania płynie swoim spokojnym, bezbarwnym rytmem, wynikającym ze specyficznej sytuacji w kraju pogrążonym w trudnej sytuacji. Wszystko zmierza do finału. Kaczyńskiemu to zdaje się odpowiadać, Komorowski gwałtownie próbuje coś zmienić. „Coś zmienić”, to w tym przypadku określenie precyzyjne. Chodzi o to, że sztab platformy próbuje zmienić cokolwiek, NA SLEPO, ROZPACZLIWIE, BYLE BY ODWRÓCOIC TENDENCJĘ. Przecież od wczoraj idzie w Polskę przekaz że Palikot próbuje sprowokować awanturę w Lublinie. Myślę że nawet lemingi nie maja co do tego większych wątpliwości. Ten przekaz z całą pewnością nie służy kandydatowi PO! Awantury mają po 10.04 bardzo kiepskie notowania u publiczności. Dalej: załóżmy że cel się powiedzie i dojdzie do awantur lub nawet zamieszek. PO zapewne, mając przewagę w mediach liczy na odpowiednie przedstawienie wydarzeń, myśli że coś na tym ugra. Ale przecież to też jest bardzo wątpliwe, niewielu ludzi uwierzy w to że ewentualna zadyma nie będzie winą PO. Tak więc to także może zaszkodzić Komorowskiemu. Załóżmy teraz że publiczność Kaczyńskiego, ani tym bardzie on sam, nie dadzą się sprowokować. To będzie oznaczało całkowitą klęskę Palikota, nie dość że Kaczyński podtrzyma swój image, to w dodatku ukazana zostanie bezsilność platformy.
 
Widać więc że obecne działania PO noszą znamiona działań rozpaczliwych. Tak zachowuje się ten kto przegrywa, kto jedzie po równi pochyłej i widzi że zachowanie status quo prowadzi do klęski NIEUCHRONIE, a wiec każda zmiana może być tylko zmianą na lepsze.
 
Co w związku z tym? Przewiduję że do awantur dojdzie, skoro PO postanowiło tak wiele zaryzykować, to już nie może sobie pozwolić na klęskę i musi sprowokować jak najpoważniejszą zadymę. Im będzie większa tym dla nich lepiej, chodzi przecież o radykalne zachwianie obecnych tendencji. Może to pogorszyć notowania Komorowskiego, ale może też poprawić! Choćby szanse były minimalne to i tak się opłaca wobec pewności przegranej przy zachowaniu obecnej sytuacji. Kaczyński z pewnością nie da się sprowokować, od dawne widać jego determinację w tej materii, zadymę wywołają ludzie platformy wmieszani wśród zwolenników PiS. Być może  niektórzy z nich zostaną ujęci- to może być ciekawe.
 
Najbardziej niepokojące w tym wszystkim jest co innego. Działania PO zmierzające do sprowokowania awantury są tak natarczywe (proszę przeczytać "apel" Komorowskiego do Kaczyńskiego w związku z wiecami), że sprawiają wrażenie, że  albo oni po prostu nie potrafią inaczej, albo … MAJĄ COŚ PRZYGOTOWANE NA TAKĄ OKOLICZNOŚĆ! Wałęsa już „przepowiedział” zamieszki po ew. zwycięstwie Komorowskiego w wyborach, ten temat jest coraz częściej poruszany. Wobec tego konieczność zachowania spokoju aż do 20.06. staje się oczywista.

Ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka