Kot z Cheshire Kot z Cheshire
351
BLOG

Króliczki Bolka

Kot z Cheshire Kot z Cheshire Polityka Obserwuj notkę 1

Dlaczego salon tak bardzo angażuje się w obronę Wałęsy? Sam znam kilku takich, którzy zawsze mieli go za skończonego głąba i hańbę dla Polski, ale dziś wydrapią oczy każdemu kto twierdzi że Wałęsa to TW Bolek. Oczywiście przyczyn jest wiele. Najczęstszą jest nienawiść do Jarosława Kaczyńskiego (któremu- delikatnie mówiąc- od dawna nie po drodze z Wałęsą), na zasadzie „jeśli Kaczyński lubi koty to znaczy, że to wredne, śmierdząc, głupie i fałszywe sierściuchy”. Inną przyczyną jest symboliczność postaci. Wałęsa dawno przestał być w Polsce symbolem Solidarności i walki z komunizmem, ale stał się za to symbolem swoistego „Matrixu” w Polsce po roku 1989. Wiara w Wałęsę to wiara w okrągły stół, jego beneficjentów i entuzjastów tzw. „przemian”. Ale jest jeszcze jedna ważna przyczyna. Lech Wałęsa podjął swego czasu kilka niezwykle zaskakujących i zagadkowych decyzji personalnych, stając się ojcem błyskotliwych karier politycznych. Tak jak magik wyjmuje króliki z kapelusza, tak Wałęsa wydobywał z całkowitego niebytu osoby na najwyższe stanowiska w Polsce. Ponieważ „młodzi nie pamiętają” więc przypomnijmy najważniejsze z nich.

 

1. Rok 1990, Lech Wałęsa właśnie został prezydentem Polski a jego konkurent, premier Tadeusz Mazowiecki podał się do dymisji. Pojawia się temat powołania nowego gabinetu, jest kilka kandydatur na jego szefa. Tymczasem Wałęsa na stanowisko premiera powołuje Jana Krzysztofa Bieleckiego, osobę nikomu wówczas nie znaną, członka kanapowego ugrupowania „gdańskich liberałów” KLD. Wtedy też Polska po raz pierwszy usłyszała nazwisko szefa tego ugrupowania, dla którego decyzja Wałęsy stała się trampoliną do politycznej kariery, a był nim Donald Tusk.

2. Rok 1991, Polska ma nowy parlament, pierwszy wybrany w całkowicie demokratycznych wyborach. Premierem zostaje po dłuższych przepychankach Jan Olszewski, którego Wałęsa bardzo niechętnie powołuje w końcu na szefa gabinetu. Jednak ceną jest stołek ministra finansów, obsadzony nie przez Olszewskiego, ale przez Wałęsę, który posadził na nim człowieka zupełnie nie pasującego do reszty ekipy. Został nim były dyrektor departamentu w Ministerstwie Współpracy Gospodarczej z Zagranicą i kontakt operacyjny Gromosława Czempińskiego w wywiadzie gospodarczym PRL, Andrzej Olechowski.

3. Z Walęsą od początku swej kariery politycznej związana była Hanna Gronkiewicz- Waltz. Jej pierwsze kroki na tym polu to kandydowanie w wyborach 1991 z listy marginalnej partii politycznej Victoria, która miała współtworzyć zaplecze polityczne prezydenta. Pierwszy raz Polska usłyszała o niej w grudniu 1991, kiedy to prezydent złożył w Sejmie wniosek o powołanie tej nikomu nie znanej osoby na stanowisko prezesa NBP, jednak w głosowaniu 18 grudnia 1991 jej kandydatura nie uzyskała wymaganej większości. Prezydent ponowił jej kandydaturę w marcu 1992. W głosowaniu 5 marca 1992 została przez Sejm powołana na stanowisko prezesa NBP

 

.

Jak nietrudno zauważyć, te trzy decyzje nie dotyczyły wcale stanowisk w resortach siłowych, zainteresowanie którymi zawsze imputowano Wałęsie, ale spraw gospodarczych (Jan Krzysztof Bielecki był „premierem od spraw gospodarczych”), które zazwyczaj Wałęsy mało obchodziły. To ciekawe moim zdaniem. Jak twierdził ojciec Bozowski: „Nie ma przypadków, są tylko znaki.” Nikogo więc nie powinnno zaskoczyć to że wyżej wymienieni spotkali się w końcu w jednym ugrupowaniu PO, które na 8 lat zdominowało polską scenę polityczną.

Ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka