Ależ się porobiło! Media ogarnęła histeria: podobno mamy w Polsce „zamach stanu”, „rewolucję”, „wojnę domową” i takie tam, a równocześnie wszyscy przygotowują się do impresy sylwestrowej żegnającej mijający rok 2015. „O roku ów...”
Groteskowość sytuacji najlepiej chyba spuentował Rafał Ziemkiewicz, który zwrócił uwagę na to, że jeśli jakiś młody człowiek, nie pamiętający czasów sprzed 1989r, a oglądający TV i słuchający radia usłyszy (a niechybnie i nie raz usłyszy!), że „ mamy powrót PRL-u”, to musi dojść do wniosku że za komuny w TV i w radiu, od rana do nocy, na każdym kanale trwała permanentna nawalanka w towarzysza I sekretarza KC i rząd :)
Błahy spór prawno- kompetencyjny o mianowanie trzech spośród 15 sędziów Trybunału Konstytucyjnego, który (dodajmy to) kompletnie nie interesuje grubo ponad połowy społeczeństwa (co zacz ten trybunał?), nadmuchiwany jest do rozmiarów wojny domowej! Nie mogę się tutaj oprzeć refleksji nad kompletnym brakiem rozwagi w obozie PO! Ci ludzie najwyrazniej zakładali, że ich machlojka z bezprawnym mianowaniem dwóch dodatkowych sędziów TK posłuży im do wywołania i rozgrywania za pomocą mediów awantury świadczącej rzekomo o „pieniactwie Kaczyńskiego”. Tymczasem Kaczyński wiedząc że i tak awanturę ma „jak w banku”, na zimno skorzystał z „podkładki” i przelicytował mianując nie dwóch ale pięciu nowych sędziów! Amok jaki po tym nastąpił ewidentnie świadczy o tym, że naiwniacy takiego rozwoju wydarzeń chyba zwyczajnie... nie wzięli pod uwagę! Zapewne rozważali w duchu: czy pójdzie na udry i zakwestionuje tych dwóch, czy się nie odważy?- jak pójdzie to dobrze, pokażemy jaki to pieniacz, a jeśli nie, to mamy dwóch dodatkowych sędziów! Chłopcy, chłopcy!, chłopaki!!! :)))
Wygląda to tak jakby gimnazjalista rozbił „świnkę-skarbonkę” i zamiast kupić sobie lody zasiadł do ostrego pokera na duże stawki z mistrzem świata. Litość wzbiera.
Ale sprawa jest jednak poważna. Media (publiczne przerażone nadchodzącymi zmianami, nagle grubo przelicytowały TVN w antyrządowej propagandzie), „poszły na całość” niczym „Frytka” w „Big- Brotherze” i już zupełnie jawnie zajęły się dezinformacją społeczeństwa, oraz walką z demokratycznie wybranym rządem i prezydentem. Przede wszystkim zaś podgrzewaniem atmosfery. Co rusz słyszymy z ekranów TV jątrzące wypowiedzi jakichś kompletnie oszołomionych ludzi, nieraz z tytułami profesorskimi (!), których klangor jest zupełnie nieodpowiedzialny. Z drugiej strony liczne osoby rozsądne ostrzegają, że to wygląda na celowe działanie obliczone na sprowokowanie zamieszek i ściągnięcie „bratniej pomocy” w oparciu o podpisaną przez Komorowskiego ustawę nr 1066!
Zrobiłem rajd po portalach internetowych, przejrzałem komentarze i stwierdzam że... coś w tym jest. Na wszystkich forach strona PiS-owska ma zdecydowaną przewagę, jednak zatrważa eskalacja wzajemnej nienawiści (nazwijmy rzeczy po imieniu). Niepokoi także znany skądinąd specyficzny smrodek unoszący się nad nienormalnie wysokim odsetkiem komentarzy z podtekstem antysemickim...
Szanowni państwo, jeśli wrogowie Polski i przeciwnicy obecnych przemian (kimkolwiek by oni nie byli) zamierzają faktycznie doprowadzić do eskalacji konfliktu i liczą na obalenie demokracji metodami pozaparlamentarnymi, to to co się dzieje jest im na rękę.
NIE DAJMY SIĘ PROWOKOWAĆ!
Naród jest chyba w zdecydowanej większości świadomy sytuacji i zjednoczony jak nigdy. W ostatnich wyborach prawie 8 milionów ludzi zagłosowało przeciwko „układowi okrągłego stołu”, czegoś takiego jeszcze w Polsce nie było! Oni o tym wiedzą i rozumieją, że legalnie nic nie zdziałają, dlatego starają się wywołać wzajemną nienawiść, obrażają, podgrzewają atmosferę, eskalują konflikt. Musimy się liczyć z tym, że sięgną po środki jakich jeszcze nigdy nie używali, a które z pewnością mają przygotowane. Tu chodzi o zbyt duże pieniądze, by je oddali bez walki. Budują atmosferę sprzyjającą podjęciu działań niekonwencjonalnych, jeszcze nie wiemy jakich, ale obawiam się że wkrótce się dowiemy. Tempo ofensywy PiS sprawia, że czas nie działa na ICH korzyść i muszą się spieszyć.
Co możemy zrobić? Wyciszmy emocje! W tamtym obozie znaczny odsetek stanowią ludzie oszukani- wiem o czym piszę, mam takich wśród swoich bliskich. Ludzie często przyzwoici i uczciwi, a więc i niestety, naiwni. Ludzie którzy nie potrafią oszukiwać, więc są pewni że inni też ich nie oszukują. Pomyślcie o nich z empatią. Wszyscy jednakowo byliśmy okradani i oszukiwani przez ćwierć wieku, ale my przynajmniej mieliśmy tego świadomość i coś próbowaliśmy z tym robić, a to pozwalało zachować poczucie własnej godności. Oni byli poniewierani, wyśmiewani i okradani przez swoich wybrańców, po czym karnie szli do urn by znów na nich zagłosować. Nie znoszę widoku człowieka bitego po twarzy, kim by nie był...
Zamiast nabijać się z poniżenia butnych (skądinąd zasługujących na poniżenie) spokojnie tłumaczmy sytuację. Łatwo jest napisać o „kwiku świń odciąganych od koryta”, trudniej umieścić w sieci celny, przekonujący komentarz. Przestańmy promować wypowiedzi brutalne i agresywne.
Nie kopmy leżącego, bo wcale nie ma pewności czy on już naprawdę leży.
