Mili, drodzy,kochani bracia! Na nic Wasze komitety, wysiłki i protesty - czas na działanie, na zwrócenie się po pomoc tam skąd ją otrzymać możemy! Wzorem naddziadów naszych czas na akcję obywatelskiego nieposłuszeństwa, na odmówienie posłuchu obecniej tyrańskiej i bezprawnej władzy, a więc czas na zawiązanie konfederacji!
Poniżej gotowy projekt, spisany drzewiej przez wielkich patriotów i przodków naszych, kubek w kubek do dzisiejszych srogich terminów przystający!
AKT KONFEDERACYI
Nigdy jeszcze sztuka zwodzenia w tym u nas widziana nie była stopniu, w którym się okazała w tych wyborach ostatnich!
Nowo ustanowiony sejm od początku raczej psuje niż poprawia rząd Rzeczpospolitej. Wmówił w naród, że jest pozbawiony samowładności. Stanowi prawa nowe, jakby starych nie było. Straszy fałszywemi wieściami o złych zamiarach państw sąsiednich, z któremi- najlepszymi sąsiadami i przyjaciółmi- niemal wplątać Polskę w wojnę usiłuje!
Ci którzy sejmem owładnęli sieją na wszystkie strony projekta populistyczne: przykład nieszczęsny Budapesztu wystawiony jest na wzór miastom naszym, klopy (Gazety Polskiej) niebezpieczne dla spokojności narodów rozsiewają zadania.
Próżno liczba znaczna senatorówi posłów do konstytucyi, do traktatów z Unią, do przysiąg się marszałków odwoływali, próżno o deliberacyę, o turnum domagali się; - głos przy prawach obstający był tłumiony, osoby ich gwałtów węgierskich przykładem straszone były!
Przeciwko temu wszystkiemu autorowie aktu protestują i za zleceniem pozostałych w domach braci konfederują się:
-
-
Przy wierze w gender świętej, przy goliznie w teatrach i na ulicach naszych
-
Przy równości i wolności dla wszystkich obywatelów, w tym uchodzców a nie tylko Polaków
-
Przy rządzie demokratycznym jak najwolniejszym
-
Przy utrzymaniu Trybunału Konstytucyjnego w ustanowionem składzie
-
Przy całości praw obywatelskich
-
Przy zachowaniu w urzędach i rangach tych, których sejm obecny
z zaszczytów poodzierał
Żądania nasze są, aby Rzeczpospolita udzielną, samowładną i demokratyczną została, bo od wieków niczyją własnością, dziedzictwem nie była. Żądamy wolności narodowi naszemu przyzwoitej, bo w niej przodkowi nasi żyli, bośmy w niej się porodzili i umierać chcemy. Żądamy spokojności wewnętrznej, trwałego z sąsiadami pokoju; bo szczęśliwości, bezpieczeństwa własności, nie zamieszania i konfliktów szukamy. Żądamy sobie utwierdzić rząd uprzedni i Trybunał Konstytucyjny w dawnym składzie, bo do innego przywyknąć nie zdołamy, bo inny niepokój i ruinę przynieść nam może!
A że rzeczpospolita podbita i w rękach swych PiS-owskich ciemiężycielów moc całą mająca, własnemi z niewoli dzwignąć się nie może siłami, nic jej innego nie zostaje, jak uciec się z ufnością do Wielkiej Ageli... Sprawiedliwość próśb naszych, świętość traktatów unijnych i sojuszów, a nade wszystko wielkość jej duszy pewną nam daje nadzieję nieinteresownej, wspaniałej, jednym słowem- godnej Jej dla nas pomocy!
Bracia nasi!
Wołamy do was, wznosimy ręce nasze do was za tą wspólną Ojczyzną która ginie, a którą wy zachować możecie! Nie idzie tu tylko o nas: zginiecie i wy, gdy demokracja ginąć będzie. Pomnijcie, że gdzie się sadowi tyrania, tam na czas zwlec zgon swój można, ale go nie umknąć. Pózniej lub prędzej wszystko co tchnie wolnością, pod ciężarem despotyzmu upaść musi.
P.S.
A na maszałka konfederacyi proponuję wybrać tego, do którego jednego słowo "marszałek" pasuje, i który tę rangę pełnił będzie godnie w triumwiracie. No "SAMIWIECIEKOGO"...
