Kot z Cheshire Kot z Cheshire
1148
BLOG

Paweł Kukiz w obronie systemu

Kot z Cheshire Kot z Cheshire Polityka Obserwuj notkę 44

Byłem głupi. Jeszcze tydzień temu rugałem niektórych blogerów, za sugerowanie, że Paweł Kukiz jest narzędziem PO, a teraz… sam zaczynam dochodzić do tego wniosku! Olśniło mnie przy porannej kawie i lekturze notki pana dr. Jarosława Flisa, który fachowo wykazał jakie były by skutki wprowadzenia obecnie JOW-ów w Polsce. W odróżnieniu od sporej części dyskutantów, ja ten system niezle znam i wiedziałem, że „geograficzny” podział preferencji wyborczych Polaków, widoczny na mapkach poparcia, będzie jakoś korzystny dla PO (zwłaszcza przy erozji poparcia dla tej partii), ale w najczarniejszych snach nie przypuszczałem, że złożenie kilku czynników, z których najważniejsze to większa gęstość zaludniania na zachodzie (więcej okręgów) i mniejsza frekwencja, dadzą aż taki bonus dla tej partii! Pocieszam się, że pan Flis też się zdziwił.

Przypadkiem wczoraj przesłuchałem sobie kila wystąpień Pawła Kukiza (w tym zwłaszcza u Rymanowskiego) i doszedłem do wniosku, że on tego systemu nie rozumie. Oczywiście jego wyznawcy nie rozumieją go „ni w ząb”, to było dla mnie jasne od poczatku. W zasadzie jedyne w czym Kukiz ma rację to fakt, że w systemie JOW każdy może kandydować bez zgody żadnej partii i jej przywódców (ale nie jestem pewien czy on wie że za to się płaci), reszta „zalet” tego systemu o których rozprawia on i jego poplecznicy to mity. Ja jestem zwolennikiem JOW-ów (lub raczej byłem do dzisiejszego ranka) ze względu na to, że system ten stabilizuje scenę polityczną („betonuje” ją), ogranicza ją do dwóch- trzech partii (w naszych warunkach do dwóch), wycina cały plankton polityczny, wycina wszystkie skrajności (obie partie walczą o „środek” elektoratu) i daje zwycięskiej partii niepodzielną władzę i niepodzielną… odpowiedzialność za jej skutki. To wszystko uważałem za zalety… „teoretyczne”. Od dziś wiem jaka może być strona praktyczna: niepodzielna władza PO nad Polską na wiele kadencji, mimo niewielkiego i coraz mniejszego poparcia dla tego ugrupowania!

Od dziś jestem przeciwnikiem JOW-ów. Ponieważ od dawna nie wierzę w „przypadki” (a już na pewno w przypadki w polityce) więc całą zadymę z Kukiem i z JOW-ami widzę jako naprawdę sprytnie przeprowadzoną intrygę, albo jako … dowód na istnienie szatana ;)   Sądzę, że Paweł Kukiz jest człowiekiem, który albo tego systemu nie rozumie i jest sprytnie przez kogoś (podejrzewam Schetynę) manipulowany, albo… rozumie go bardzo dobrze.

W obu przypadkach jest on zdecydowanym zwolennikiem utrwalenia systemu panującego obecnie w Polsce, czyli niepodzielnych rządów najbardziej aroganckiej ekipy od czasu Gierka.  Mniejsza o to czy świadomym czy nie.

PS.

To co wyżej napisałem stawia Andrzeja Dudę w trudnej sytuacji: musi pozyskać elektorat Kukiza, zapobiegając równocześnie wprowadzeniu systemu JOW! Będzie więc musiał obiecywać bez pokrycia, kłamać lub ściemniać, a nie jestem pewien czy jest w tym dobry. Byłem głupcem przestrzegając przed atakowaniem Kukiza przed pierwszą turą: właśnie wtedy należało to robić, bo teraz już zdecydowanie nie wolno, przynajmniej do drugiej tury. Co prawda ja to właśnie czynię, ale od czasu jak zadarłem ze „Starym” mam szlaban na SG i czyta mnie od 200 do tysiąca osób (w zależności czy tekst uważam za ważny i umieszczam w „lubczasopismach” czy nie) i nie wywołuję większych awantur ;) Ten tekst uważam za istotny, gdyż zwraca uwagę na KAPITALNĄ analizę pana dr Jarosława Flisa, której z pewnością nie przeczytają ze zrozumieniem zwolennicy Kukiza (co już widac na SG).

Ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka