Kot z Cheshire Kot z Cheshire
1108
BLOG

Co Radek ściska Donaldowi?

Kot z Cheshire Kot z Cheshire Polityka Obserwuj notkę 10

 

 

Pan Ryszard Czarnecki dopuszcza dwie możliwości interpretacji „niefortunnej” wypowiedzi Sikorskiego: albo idiota, albo „mści się na Tusku”. Popełnia przy tym drobny błąd nie zauważając, że w drugim przypadku Sikorski też all in all wychodzi na idiotę. Mimo to, Czarnecki uważa, że Sikorski idiotą nie jest i wypada się tu z nim zgodzić. Oczywiście każdy widzi, że liczne zalety Radosława Sikorskiego wyprzedzają (i to znacznie) jego mądrość, ale nie do tego stopnia by nazwać go idiotą, bądźmy sprawiedliwi. Więc jeśli nie- to co ? I jak?

 

Jeśli Radek nie jest idiotą, to znaczy, że jego wypowiedź była celowa i przemyślana. Celowa i przemyślana była też jego reakcja na wywołaną burze, którą mógł przecież przewidzieć, znając dobrze amerykańskie media, mam tu na myśli przeciąganie sprawy, stopniowanie napięcia i burzenie krwi tubylczym pismakom. Celowa tez była wypowiedź, że „wywiad nie był autoryzowany”, gdyż Radek nie mógł nie wiedzieć, że w USA wywiadów się nie autoryzuje. W co gra Sikorski i do czyjej bramki?

 

Czarnecki przypuszcza, że do bramki Tuska i znów wypada się zgodzić. Świadczy o tym rzeczonego Tuska długotrwałe milczenie i późniejsze „pójście w zaparte”, że mianowicie żadnego spotkania z Putinem w ogóle nie było. I właśnie to „pójście w zaparte” jest w tym najciekawsze. Wydaje się bowiem, że Tusk się czegoś przestraszył i to mocno: przecież skądinąd wiadomo, że spotkał się z Putinem, donosiły o tym media zarówno rosyjskie jak i tubylcze, oglądaliśmy zdjęcia- sam pamiętam!  Najwyraźniej właśnie o to chodziło Sikorskiemu. Oczywiście jest też możliwe, że Sikorski zwyczajnie wypaplał (że jest „paplą” wiadomo nie od wczoraj) i że sam się przestraszył wraz z Tuskiem, ale coś mi mówi, że tu nie o to chodzi: panowie przecież wcześniej by się dogadali i uzgodnili zeznania, nie było by wiec żenujacego „benefisu Radka” przed tubylczymi kamerami.  

 

Powiem wprost: wygląda mi na to, ze Radek, odpychany brutalnie od koryta, na swój oryginalny i niepowtarzalny sposób poprosił Tuska by ten był dla niego bardziej miły, a równocześnie powiadomił go, że wie i jeśli będzie chciał to powie.

 

Co powie? Tego się oczywiście nie dowiemy, ale chodzi o coś czego się można przestraszyć i co ma związek z Putinem, Tuskiem ich ustaleniami w cztery oczy. „Zgadnij koteczku”, jak mawiał ś.p. „Kisiel”.       

Ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka