Kot z Cheshire Kot z Cheshire
798
BLOG

Geneza konfliktu arabsko- żydowskiego: streszczenie

Kot z Cheshire Kot z Cheshire Polityka Obserwuj notkę 2

 

 

 

Ostatnie wydarzenia w Strefie Gazy wywołały wiele komentarzy. Dominuje refren o „błędnym kole”, w którym nikt nie ma racji i nie ma dobrych rozwiązań. Warto jednak przypomnieć, że każdy konflikt ma swój początek. Jeśli się go usiłuje nie znać (i to z powodzeniem) to bardzo trudno o sensowne wnioski.

Aby rozwiać mgłę niewiedzy i niedomówień publikuję notkę o konflikcie palestyńsko- żydowskim, poświęconą njej genezie. Chodzi o sam początek konfliktu, który wcześniej praktycznie nie istniał. Ten moment to okres bezpośrednio przed utworzeniem państwa Izrael. Dla uniknięcia niepotrzebnych dyskusji i kwestionowania faktów informuję że wszystkie istotne dane i informacje szczegółowe pochodzą z „Historii Żydów” Paula Johnsona.

 

Początki panowania Żydów na terenie Palestyny to wiek jedenasty przed Chrystusem. Królestwo Żydowskie wkrótce rozpadło się na dwa: Izrael na północy i Judę na południu. Dla religijnych Żydów Izrael nie był państwem żydowskim, władali nim niewierni o różnym pochodzeniu etnicznym. Dla kontrastu, Juda była państwem ultrareligijnym.  Izrael padł pierwszy, podbity przez Asyrię około VII w przed Chrystusem; Juda trwała w różnym stopniu suwerenności nieco dłużej. Po okresie hellenistycznym państwo żydowskie zaistniało jeszcze na około sto lat jako królestwo dynastii Machabeuszy, zostało jednak uzależnione przez Rzym.

Od najdawniejszych lat utrwaliła się pewna przewaga żydowskiej diaspory nad mieszkańcami Palestyny. Żydzi wspaniale sobie radzili w Babilonie, osiągnęli tam wysoką pozycję i rozwinęli swoją kulturę, w czym władcy babilońscy, a potem perscy, im nie przeszkadzali. Talmud powstały nad rzekami Babilonu (Talmud Babli) ma dla Żydów znacznie wyższą rangę niż Talmud Jerozolimski. Język babiloński- chaldejski, jest dla Żydów obok hebrajskiego jednym z języków świętych.

Z kolei żydowscy mieszkańcy Palestyny zawsze mieli „pod górkę”, głównie ze względu na tzw. „apriorycznośc prawa”- typową dla tego narodu. Jeśli wierzyć biblii, to większość przepisów dotyczących uprawy roli, mających (jak wszystko u Żydów!) sankcję religijną, powstało… nim zajęli się oni rolnictwem! Podobnie z biznesem. Rok szabasowy, a więc obowiązkowe darowanie wszelkich długów co 7 lat, praktycznie uniemożliwiał skuteczne prowadzenie interesów. Doprawdy trudno efektywnie prowadzić gospodarkę na takich zasadach. Żydzi poradzili sobie z problemem wynajdując „terytorialność prawa”. Skoro przestrzeganie prawa religijnego jest wynikiem kontraktu z Bogiem: „ziemia (Kanaan) za kult”, to obowiązuje tylko tych którzy w Kanaanie mieszkają, nie obowiązuje zaś żyjących na emigracji. Sprytne, ale właśnie tu tkwi początek ogromnej żydowskiej emigracji i upadku żydowskiego osadnictwa w Palestynie. Resztę dokonały dwa powstania przeciwko Rzymowi. To z 135roku po Chrystusie, w którym Bar Kochba (Kosiba) został uznany mesjaszem, zakończyło się straszliwą klęską i wygnaniem Żydów z Palestyny, po około tysiącu- tysiącu trzystu lat obecności. Nie było ich tam od roku 135 po Chrystusie do około 1935r (przyjmijmy dla równego rachunku, choć deklaracja Balfoura otwierająca Palestynę dla Żydów to rok 1917). Prawie dwa tysiące lat. W tym czasie ziemia ta była zasiedlona i zagospodarowana przez Arabów.

 

Deklaracja Balfoura z 1917r była poprzedzona przemówieniem premiera Herberta Asquith’a w roku 1914. W odpowiedzi na zaangażowanie się Turcji po stronie Niemiec, premier Wielkiej Brytanii zapowiedział rozbiór imperium otomańskiego i utworzenie państw arabskich. Mowa była skierowana do Arabów będących pod panowaniem Brytyjskim, ale usłyszeli ją przede wszystkim syjoniści, zwłaszcza jej fragment o utworzeniu „narodowej siedziby Żydów w Palestynie”. W tym momencie ludność tego kraju liczyła około 600tys mieszkańców, z czego Żydzi stanowili 5%, reszta to Arabowie.

 

Głównym rozgrywającym po stronie syjonistycznej był w tym czasie Chaim Weizmann. Dla Arabów sprawa (na razie) nie istniała. Zaangażowanie Weizmanna doprowadziło w 1917r, gdy Palestyna znalazła się pod panowaniem brytyjskim, do listu ministra spraw zagranicznych W.B. do lorda Rotschielda, zwanego Deklaracją Balfoura. Tekst był wcześniej uzgodniony przez obie strony, ale ostateczna redakcja odbiegała od wersji syjonistów, którzy proponowali:

- Palestyna zjednoczona jako narodowa siedziba Żydów

- Nieograniczone prawo Żydów do imigracji

- Wewnętrzna (w ramach imperium brytyjskiego) autonomia

Zamiast tego otrzymali zapewnienie o sprzyjaniu W.B. utworzeniu siedziby Żydów w Palestynie, z zapewnieniem poszanowania praw mieszkających tam Arabów. Właśnie ten fragment wywołał niezadowolenie Weizmanna.

 

W tym czasie trwała już intensywna imigracja Żydów do Palestyny, wywołana pogromami w Rosji. Z tzw. Drugą Aliją przybyło tam około 40tys ludzi, z których większość pozostała, zwiększając populację Żydów do ok. 90tys., a więc prawie 10% ludności kraju. Trzeba jednak zaznaczy, że w myśl zasad traktatu wersalskiego nie mieli oni żadnych praw do tych terytoriów, na których byli w zdecydowanej mniejszości odprawie dwóch tysięcy lat i na których nie pozostawili praktycznie żadnych świadectw kultury materialnej.

 

Niezadowolenie Weizmanna rzuca światło na ówczesne poglądy i plany syjonistów. Według ich proroka- Teodora Herzla, Arabowie mieli stanowić siłę roboczą służącą Żydom i wyganianie ich było by niecelowe. O prawach Arabów nikt prawie nie myślał, jedynie nieliczni syjoniści przewidywali powstanie takiego problemu. Dla większości on jakby nie istniał. Tymczasem Żydzi byli dobrze przyjmowani w Palestynie. Dla Arabów ich imigracja była zjawiskiem pozytywnym, gdyż zwiększała cenę ziemi będącej w ich posiadaniu. Jednak plany syjonistów nie mogły długo pozostać w ukryciu. Wraz z napływem ludności Żydowskiej narastała nieufność Arabów. Do pierwszych rozruchów doszło w roku 1920, Anglicy aresztowali wiele osób po obu stronach. Zdawali sobie sprawę z narastającego problemu i zwracali Weizmannowi uwagę na to, że muszą przestać udawać że w Palestynie nie ma Arabów i zacząć się z nimi dogadywać. Dla W.B. deklaracja Balfoura była także gwarancja praw Arabów. Żydzi te rady puszczali mimo uszu, jak pisałem wcześniej- ich plany były zupełnie inne. Przeciwstawiali się powstaniu instytucji reprezentacji jak długo byli w mniejszości. Celem dla nich było utworzenie państwa w którym władza będzie w rękach Żydów, a Arabowie będą pozbawienie praw obywatelskich. Ponieważ Arabowie byli w znacznej większości, warunek ten był dla Żydów oczywisty, w przeciwnym razie państwo nie było by ICH państwem i nie mogli by oni czuli się w nim bezpiecznie. Po stronie Arabów problem polegał na braku organizacji i przywództwa. Arabowie generalnie lekceważyli zagrożenie, wówczas rok 1948 był jeszcze nie do wyobrażenia. Póki co rozruchy doprowadziły do ograniczenia imigracji Żydowskiej przez Anglików, którzy postanowili nie dopuścić do „drugiej Irlandii”. Pod koniec lat dwudziestych liczebność społeczności żydowskiej w Palestynie ustabilizowała się na poziomie 160tys osób, co stanowiło nieco ponad 10% ludności kraju. Lata trzydzieste to gwałtowny wzrost tej imigracji, spowodowany nastrojami antysemickimi w Europie, jednak nie wszyscy imigranci pozostawali w Palestynie, gdzie klimat też nie był dla nich najlepszy- wraz ze wzrostem ich liczebności narastała wrogość Arabów. W roku 1939 społeczność żydowska w Palestynie osiągnęła 500 tysięcy i ustabilizowała się na tej wysokości na czas wojny. Arabowie stanowili nadal znaczną większość. Żydowscy idealiści domagali się od syjonistów porozumienia z Arabami. Żabotyński, twórca Hagany, odpowiadał: „Tylko żelazny mur żydowskich bagnetów może zmusić Arabów do zaakceptowania tego co nieuniknione

 

Wcześniej trzeba było jednak zmusić do „tego co nieuniknione” Anglików, a tu „żelazny mur” nie miał szans zastosowania. Syjoniści posłużyli się jednak innym swym wynalazkiem, jakim było użycie terroryzmu dla przełamania oporu liberalnych państw. Wynalazek zastosował twórczo Menechem Begin (późniejszy laureat Pokojowej Nagrody Nobla)  doprowadzając do zamachu na Hotel Króla Dawida w roku 1946, w którym zginało 26 Brytyjczyków. Ten i dalsze zamachy doprowadziły Anglików do idei wycofania się z Palestyny i podziału kraju, odrzuconej zarówno przez Arabów jak i Żydów. Ostatecznie Brytyjczycy wycofali się pozostawiając kraj własnemu losowi. Doszło do nieuniknionego: wojny którą Żydzi powinni byli przegrać. Dzięki niezwykłemu zbiegowi okoliczności, jakim była chwilowa łaska Józefa Stalina, wojnę wygrali i 14 maja 1948r Ben Turion odczytał Deklarację Niepodległości. Tłem dla niej były rzezie Arabów, jak ta z 9.04 w wiosce Deir Jassim, które spowodowały ich masową ucieczkę z kraju. Granice Palestyny opuściło 656tysięcy Arabów. Ich miejsce zajęli żydowscy imigranci z wrogich Izraelowi krajów Arabskich. Żydzi wreszcie stali się dominującą większością w Palestynie i mogli wprowadzić instytucje demokratyczne.

Ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka