Kot z Cheshire Kot z Cheshire
341
BLOG

PiS- KNP: perspektywy koalicji

Kot z Cheshire Kot z Cheshire Polityka Obserwuj notkę 13

Dzisiejszego sondażu TNS Polska nie można nie skomentować. Oczywiście to tylko pojedynczy sondaż, ale jego znaczenie polega na tym ,że pokazuje on nowe możliwości, których dotychczas nie brano pod uwagę. A raczej nową możliwość.    

 

Gdyby wybory odbyły się dzisiaj, w Sejmie (wg sondażu TNS Polska dla Wiadomości) politycy PiS otrzymaliby 198 mandatów, PO przypadłoby 151 a Kongresowi Nowej Prawicy – 49. W sejmowych ławach zasiadłoby 41 posłów SLD a z PSL zaledwie 21.

 

Z powyższego wynika, że jedyną możliwą była by koalicja Pis- KNP! Dlaczego? Dlatego, że bez którejś z tych partii nie ma żadnej możliwej większości, a dla obu z nich nie jest możliwy sojusz z PO i SLD. W jakimś stopniu jest możliwa koalicja PiS- PSL, ale ona nie ma większości i nie ma do niej czego podłączyć.

 

To każe rozważyć możliwość sojuszu Kaczyńskiego z Korwinem. Czy to da się skonsumować?

 

Moim zdaniem tak. Zacznijmy od spraw, w polskich warunkach najważniejszych, które mówią: TAK

 

  1. O ile wiem, panowie darzą się szacunkiem i nawet sympatią: swego czasu byli „na ty”, nie wiem jak jest dzisiaj. Nie różni ich też historia ostatniego 25-ciolecia, zawsze byli po tej samej stronie barykady, a w każdym razie, nie byli nigdy po stronie przeciwnej. Oczywiście Korwin wiele w życiu nagadał, także na Kaczyńskich, ale wszyscy wiedzą że to ekscentryk i nie bierze się tego zbyt poważnie.
  2. Rozdzielne elektoraty: Pis celuje w ludzi starszych, elektorat wiejski i małych miast, Korwin w „młodych wykształconych z wielkich miast”. Niewielkie jest więc ryzyko konkurencji na tym polu. To bardzo ważny czynnik przy tworzeniu koalicji!
  3. Sprawy światopoglądowe- ciekawa, duża zbieżność poglądów: obaj są konserwatystami, podkreślającymi szacunek do instytucji kościoła, choć bez ostentacji... Identyczny stosunek do  sodomitów, "gender" i innego paskudztwa
  4. Rola państwa: obaj są za silnym państwem, silną armią, policją i ogólnie władzą, choć inaczej określają zakres jego kompetencji: tu będzie potrzebny trudny kompromis.
  5. Wymiar sprawiedliwości: Korwin bardzo mocno akcentował konieczność lustracji sędziów, podkreślając potrzebę zachowania niezawisłości sądów. Kaczyński wie, że musi wymiar sprawiedliwości zbudować od ZERA, by w ogóle cokolwiek się dało w kraju zmienić. Jest kawałek płaszczyzny porozumienia
  6. Sprawy gospodarcze, programowe (w polskich warunkach mało znaczące): w sferze poglądów ogromna różnica, ale w praktyce... to Kaczyński obniżył podatki. Będzie duży problem ze "strategicznymi gałęziami gospodarki", Korwin jest tu nieco dziecinny: wydaje mu się, że skoro opłaca się trzymanie państwa z dala od gospodarki to INNI będą tak postępować, a i my powinniśmy. Tu odniesienie do Rosji- Korwin jest ze szkoły Dmowskiego, Kaczyński- Pisłudskiego... Nie wiem jak się dogadają, ale obaj są mocno eurosceptyczni, choć Korwin to przesadnie akcentuje a Kaczyński „trzyma język za zębami”- tu w praktyce będzie pełna zgoda

     Co mówi NIE?

 

  1. Oba elektoraty patrząca siebie wilkiem. Nie wiem na ile Korwin byłby do przyjęcia dla środowiska RM, nie słyszałem jeszcze żadnego komentarza tej rozgłośni na jego temat, ale wiem jak brzmi w ustach ojca Tadeusza Rydzyka słowo „liberalizm” (cos jak „Pissss” w ustach Niesiołowskiego)
  2. Dla PiS sojusz z Korwinem to jednak ryzyko wizerunkowe (dla Korwina w pewnym stopniu także!), ale skoro dało się z Lepperem…
  3. … prosżę uprzejmie dopisać co kto uważa, ja nic poza tym nie dostrzegam.

 

 

 

 

 

 

Ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka