Już od podstawówki pamiętam ten bolesny koszmar: dwa palce wycelowane w sufit i „ja, ja, ja wiem proszę pani!” i… zawsze ktoś obok, ze swoim dukaniem. Na studiach to samo, nie miałem tej śmiałości, inni głupoty wygadywali, a ja widziałem i siedziałem cicho. Zawsze ktoś był przede mną. A teraz już nie pozwolę się wyprzedzić, już mam dosyć.
Więc z tego miejsca wołam, ja, syn polskiej ziemi, ja były członek UPR i niedoszły poseł, a zarazem ja, wyborca PiS, wołam z całej głębi tego dwudziestopięciolecia:
PANIE JANUSZU, NASZ PREZYDENT, WASZ PREMIER!
(albo odwrotnie, to już sobie z Jarosławem dogadacie…)
W Sejmie (wg sondażu TNS Polska dla Wiadomości) politycy PiS otrzymaliby 198 mandatów, PO przypadłoby 151 a Kongresowi Nowej Prawicy – 49. W sejmowych ławach zasiadłoby 41 posłów SLD a z PSL zaledwie 21.
Badanie preferencji partyjnych Polaków zrealizowano 23 czerwca na próbie 1000 osób